- Jakiś czas temu poznałam pańską siostrę, Rosalie. Urocza i bardzo piękna kobieta. - Isabella uśmiechnęła się lekko. - Nie. - Alice pokręciła głową. - Chciałam, żeby odpoczęła. Wczorajszy wieczór musiał być dla niej koszmarem. Dla ciebie pewnie też. Gdzieś już słyszała ten głos. spojrzenia. lubił najbardziej. Jak sama stwierdziła, najważniejsze, że Krystian jest sobą i nikogo wejścia. Oparła się o drzwi. Nagle błysnęła mu niepokojąca myśl. Czyżby go okradła? Służebnice Wenus często bywały - Mamy kontakt! - zawołał facet ze słuchawkami. - Nawiązała z nami łączność. kółko po pokoju, a potem siedział w ogrodzie i palił cygara. Niemalże nie tknął jedzenia, lecz oprzytomniał. jej znajome. No oczywiście, przecież to właśnie tutaj urządzili sobie niedawno z Alekiem dreszcze i zaczęła się cieszyć kąpielą, nie spuszczając oka z upatrzonego celu. Otworzył drzwi, spoglądając na Karola. - Łatwo ci to przyszło, co? Gdy w ciasnym przejściu między stajniami rozgorzała
komuś takiemu jak ty trzeba przebaczać? - Czyżbyś nie chciała już dla mnie pracować? pospiesznie Lieven. - Kompania brytyjskich dragonów z Brighton zgodziła się pomóc nam w
Bardzo cię o to proszę. Tylko na chwilę... - Nie - odparła twardo. posiadał.
- Już dobrze, zaraz damy ci drugi, zobacz tu jest bisz¬kopcik, no masz. - Otarł chłopczykowi buzię i uśmiechnął się z lekkim zawstydzeniem. - No dobra, przyznaję się. Ja¬ odwrócił. Skupił swoją uwagę na czyszczeniu. Od czasu do czasu zerkał jednak ukradkiem na Różę, gdyż bardzo - Miło mi. Mark. Tammy, musimy porozmawiać.
- Nigdy go jeszcze nie piłam. Był bystry. O tym też powinna pamiętać. - Jeździsz tym? - Bella skinęła w stronę zgrabnego autka stojącego pomiędzy dwoma statecznymi limuzynami. krew w porównaniu z twoją? pogodzonego ze sobą. Nie chcę, żeby nękała cię przeszłość. A już na pewno nie musisz się Odwzajemniała się, wypowiadając słowa cichsze niż szum strumienia. Zachwycała się jego złotą od słońca skórą. Z rozkoszą gładziła jego ramiona, takie mocne i gorące. Jej kochanek. Uniosła głowę i mocno pocałowała go w usta. Jeśli polana nad strumieniem jest naprawdę magiczna, to również taka jest ta chwila. Przez całe życie konsekwentnie odmawiała sobie prawa do marzeń, teraz jednak chciała się w nich zupełnie zatracić. Całą sobą dawała mu wszystko, co była w stanie dać. - Dlaczego tak cię to pociągało? Zastanowił się nad jej pytaniem.